Polfan.pl - forum dyskusyjne

Pełna wersja: Wojna w gruzji
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

gajowy

Wybuchla wojna Rosyjsko - Gruzinska... Putin tym razem za sterami premiera, obwinia Gruzje o ludobojstwo. Co Wy o tym myslicie?
Wg. mnie Putina powinni za jaja przywiazac do jednego z tych ich atomowych cudow i wystrzelic razem z tym marionetkowym prezydentem.. Ogolnie to to samo, jakby Opole odcielo sie od Polski i Niemcy wlecieli z czolgami i zaczeli strzelac, taka sama sytuacja.
Gruzini prosza przyjaciol o pomoc miedzynarodowa.... biedny narod......podziela pewnie losy Afganistanu ,Czeczencow i innych narodow ,ktorych Rojanie napadli.  Sad  Sad  Sad
To prawda..

Mnie zastanawia co innego: a mianowicie dzien wybrany na poczatek tej wojny..
Zawsze sie mowilo, ze podczas olimpiady milkna dziala. Wiec uwazam, ze moment zostal wybrany nader swiadomie. I dlatego nie uwazam, ze to bylo 'spontaniczne' dzialanie Rosjan, lecz premedytacja, dlugo planowana.
I nie wiem, na co liczono? Ze jak olimpiada sie rozpoczyna, to swiat sie tym nie zainteresuje?

Generalnie, Kaukaz to tygiel - ledwo udalo sie wlozyc przykrywke, a juz zaczyna sie od poczatku. Niestety, nie jestem optymistka, jak twierdza niektorzy komentatorzy, ze to 'wojenka, ktora potrwa pare dni'.
Wkurza mnie zreszta taki komentarz, bo w tej 'wojence' juz zdazylo zginac przynajmniej 2000 ludzi.

A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nie bardzo wiem, jaki moze byc pokojowy sposob rozwiazania tego konfliktu.

gajowy, nie umiałabym lepiej wyrazić tego co życzyłabym Putinowi...

Myślę o ludziach, którzy mieszkają tam w Gruzji i o tym jak tam teraz jest.
poniżej link do wypowiedzi Gruzinów na ten temat, min. mojego kumpla.

http://news.bbc.co.uk/1/hi/world/europe/7551439.stm
Cóż. Wojna to wojna. Śmierć, zniszczenie, totalny rozpi..dol.
Jedni drugich, a potem na odwrót.

Saakaszwili przekombinował.
Putinomediewowi to było na rękę.
Kaczyńskiemu przyśniło sie, że przebije dokonania tandemu Kwaśniewski/Wałęsa na Ukrainie.
Zrobił się syf.

Przypomina mi się Pierwsza Wojna w Zatoce /wojna o Kuwejt - przyp. dla tych najmłodszych Forumowiczów/.
i Historia Prawdziwa:

"Babcia mojego kolegi, starsza pani pamiętająca obie wojny światowe, odezwała się do swojego ukochanego wnuczka tymi słowy:
Jacuś, kochanieńki...weź zobacz tam na mapie...czy to daleko od nas...żeby to cholerstwo do nas nie przylazło.."
Babcia dostała informacje uspokajającą, obeszło sie bez większej ilości ziółek.
Bezpośrednio nie przylazło. Ale pośrednio tak.
W obecnej światowej gospodarce/polityce już nie ma: to nas nie dotyczy.
Bo co kogo w Savannah czy Klewkach k/Olsztyna obchodziło, że jakiś Serb zabił jakiegoś Ferdynanda w jakimś Sarajewie?



Rosja w Gruzji, Ameryka w Iraku.... kazde mocarstwo stara sie zabezpieczyc i rozwinac swoja strefe wplywu i sprzedaje bezpodstawne agresje jako pomoc i ochrone cholera wie kogo.