Polfan.pl - forum dyskusyjne

Pełna wersja: Swieto deprechy czyli 1 listopada
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
co jest aniu juz sie odkochałs? :-)
(02-10-2008, 09:59)m link napisał(a): [ -> ]co jest aniu juz sie odkochałs? :-)

odkochałaś? nie.

po prostu miałam serię pogrzebów przez ten rok i póki co jeszcze nie odnośnie każdej osoby umiem jak zuza...
Sliff,
cóż.
Każdy przeżywa ten dzień indywidualnie.
Jedni rozmawiają ze zmarłymi.
Inni przy grobie myślą o tych którzy już sie odrodzili i życzą im nowej, udanej inkarnacji.
Inni kładą na grobie wódzię,tytoń, chleb..i wspominkują..
A inni siedzą w domu i narzekają, że nic w TV nie ma fajnego.

Przewrotnie: skoro Tam jest NOWY WSPANIAŁY ŚWIAT (zgoła nie Huxley`owski) to czemu się smucić?

Wreszcie moze poznam Adofla, Stalina i kompanie innych wesolkowWink

zofija

Śmiejące się dzieci na cmentarzach nie przeszkadzają mi absolutnie. Natomiast przeszkadzają mi rodzice, którzy się na te dzieci drą, nie umiejąc ich skupić na tym co ważne w żaden inny sposób, jak tylko krzykiem.
Kiedy byłam mała, nikt mnie na siłę na cmentarze nie ciągnął. Ale po prostu lubiłam tam jeździć - żeby zapalić lampki Dziadkom, i żeby się chwilę za nich pomodlić. Bardzo lubiłam też, kiedy przy grobach spotykali się różni wujkowie, ciocie....
A kiedy się dało (nie zawsze, bo czasami już był śnieg) - na wszystkich możliwych grobach układałyśmy z siostrą krzyże i serca z kasztanów. Czy ktoś miałby odwagę powiedzieć, że to niestosowne zachowanie? Wink
w sumie tytuł topicka swieto deprechy jest bez sensu ... no chyba ze ktos jest chory na depresje ... bo jak mozna popadac w depresje obcujac ze smiercia? przeciez to czesć zycia .... chyba ze ze chodzi o smutek w istocie bedacy refleksja ... dziwne ale czasami fajnie piszesz sliwek ... ;-)
bo to nawiedzone swieto jest:-)
Czytając to, co piszecie zastanawiam się, jak można mówić „dobrze”, „pozytywnie” o śmierci pomijając Boga ?
Dla mnie bez jego osoby, bez wiary w niego - śmierć zawsze będzie siała niepokój i bezsilność, samotność i nieporadność.
(02-10-2008, 19:01)elvien link napisał(a): [ -> ]Zuzanko, ja wole nie pisać o Bogu.
Wole wierzyć że on JEST.
:*

No tak, JEST.
Ale jeśli jest jako Bóg naszego życia, to jest też Bogiem naszej śmierci.
I dlatego nie należy go pomijać, bo to właśnie nasza wiara nadaje zarówno śmierci jak i życiu sens i inny wimiar.

:-*
a ja 1 listopada mam urodziny...no i jak ma mi się kojarzyć ta data hmm...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11